piwo zrodzone
z buntu

japonia
rok 1865

Jak daleko jesteście gotowi zajść w poszukiwaniu przygód?

Dla Seibei Nakagawy, młodzieńca żyjącego w czasach na wpół feudalnej Japonii, oznaczało to drugi kraniec świata.

Pod ówczesnymi rządami, ludności Japonii nie było wolno opuszczać kraju, a jeśli ktoś się na coś takiego odważył, mógł zostać za karę stracony.

Ale młody Seibei nie dał za wygraną...

dusza
buntownika

Ułożywszy pieczołowicie plan ucieczki, Seibei wyrusza w świat, jako pasażer na gapę, w ładowni statku handlowego zmierzającego do Anglii.

Seibei w końcu dociera do upragnionego celu, po podróży pełnej, nie zawsze miłych, przygód.

przypadkowe
spotkanie

Seibei radzi sobie przez siedem lat, pracując jako pomocnik i służący. Przy okazji poznaje bogate, piwne dziedzictwo Europy.

I właśnie przypadkowe spotkanie z japońskim studentem, późniejszym ministrem w rządzie Japonii - panem Aoki Shuzo, odmienia życie Seibei - i japońską kulturę - na zawsze.

...a może to nie był przypadek?

niegasnący
zapał

Fakt, że Seibei przetrwał samodzielnie siedem lat na innym kontynencie, przekonał pana Shuzo , że Seibei jest kimś wyjątkowym. Zachęcił chłopaka, aby zgłębił, nieznaną wtedy wcale w Japonii, sztukę browarnictwa.

Mimo że większość prac w renomowanym berlińskim browarze sprowadzała się do noszenia wody i worów jęczmienia, niegasnąca pasja i oddanie Seibei do piwnego rzemiosła pozwoliły mu poznać technologię warzenia oraz zdobyć doświadczenie. Dwa lata później, dzięki swemu uporowi i zapałowi, odebrał tytuł certyfikowanego piwowara.

pionier
powraca

Na szczęście dla przyszłych pokoleń japońskich piwoszy, izolacjonistyczna polityka Japonii osłabła podczas pobytu Seibei w Europie.

Latem roku 1875, dziesięć lat po buntowniczym wyczynie, Seibei Nakagawa wraca do Japonii.

parnterstwo
na lata

Powróciwszy do ojczyzny, Seibei , za radą pana Shuzo, spotyka się w Tokio z Hisanarim Murahashim, urzędnikiem odpowiedzialnym za rozwój browarnictwa.

Jak się okazuje, mężczyźni mają wspólną przeszłość - Hisanari w tym samym roku, co Seibei, uciekł z Japonii do Anglii. Seibei zostaje z miejsca zatrudniony i współpraca rusza z kopyta.

pierwsze
piwojaponii

Seibei, teraz główny inżynier i mistrz piwowarstwa, przekonuje Hisanariego by planowany browar ulokować nie w Tokio, a w położonym na północy Sapporo, gdzie fabryka będzie miała łatwiejszy dostęp do lodu - materiału niezbędnego do chłodzenia instalacji.

Co zaskakujące, browar w Sapporo udaje się wybudować w mniej niż dwa lata i pierwszą warkę japońskiego piwa uwarzono już w 1876 roku. Sapporo, pierwsze piwo Japonii, zrodzone z buntu iprzygody, stało się faktem.

Tymczasem władze prefektury Hokkaido na fali uprzemysłowienia zamierzały otworzyć tam pierwszy japoński browar - i tak się składało, że minister Shuzo znał kogoś, kto doskonale podoła temu zadaniu.